Oj dzieje się w tym tygodniu! Każdy motomaniak chciałby się tam znaleźć i wszystkie te cacka pooglądać, a każde auto chciało by właśnie tam zostać zaprezentowane. Genewa jest trochę jak Mekka motoryzacji. Jest czymś tak cholernie ważnym i powodującym takie emocje, że ludzie którzy mają okazję tam wejść z pewnością przynajmniej przez chwilę nie widzieli jak się nazywają. No ale jak się ma ferrari, lambo czy porsche na wyciągnięcie ręki pod jednym dachem, jest to fizjologiczny syndrom. W internecie największą furorę zrobiły 3 auta.
Mercedes A-Klasa, który jest śliczny! Tył przypomina Porsche Cayenne, jednak całość wygląda na świeżą konstrukcje, która zmienia mój pogląd na klasę A!
 |
Mercedes A-klasa
|
Bentley nie budzi we mnie pozytywnych skojarzeń. Jest trochę odgrzewanym kotletem, czyli Q7 w innej formie. Nie jest on piękny, lecz z pewnością będzie (...)* drogi
*- wstawcie sobie odpowiedni wyraz, bo nie mogę znaleźć słowa na to jak bardzo duża będzie to cena
 |
EXP 9 F
|
Na koniec Lambo, którego sensu istnienia nie rozumiem. Po co komuś kabriolet, w którym do jazdy potrzebny jest kasy i miesiące treningów rodem z F1, żeby utrzymać głowę na swoim miejscu. Atom ma trochę inny cel istnienia, który rozumiem. Tu jednak nie mogę się go doszukać. To czego Lambo nie można odmówić to uroda i z pewnością właściwości jezdne.
 |
Lamborghini Aventador J Speedster
|
Co was z premier w Genewie poruszyło najbardziej? Odpowiedzcie w komentarzach na fb.