Wszyscy jesteśmy dumni z Kubicy. Ścigać się w Formule 1 to
wielki wyczyn, a pochwalić się takimi sukcesami jak on mogą naprawdę nieliczni.
Teraz kuruje się jeżdżąc w WRC i cała Polska śledzi jego poczynania oraz stan
zdrowia. Można, więc spokojnie wprowadzić określenie Kubicomanii, ponieważ
nawet moja babcia wie, kto to jest. Każda historia i każdy sukces ma gdzieś
swój początek. Gdzieś w Polsce urodziła się w nim pasja, którą rozwijał
niestety za granicą. Dlaczego? Bo nie mamy obiektów, to po pierwsze. A co się dzieje,
jeżeli jest obiekt, na którym młodzi mogą się uczyć? Przychodzi dziadek z
siekierką, dzwoni na Policję, pisze pismo do Urzędu Miasta i już jest po torze.
Ci, co na nim trenowali wyjeżdżają trenować zagranicę/do innego miasta, a
jeżeli ich rodzice nie mają tyle pieniędzy - spędzają całe dnie przed
komputerem albo idą się wyszaleć na drogę. Chyba nie o to w tym chodzi.
Czytam te wszystkie portale motoryzacyjne, śledzę je na fb,
kupuję motoryzacyjną prasę. Ile razy już podejmowany był temat zamknięcia Toru
Poznań? Jak był on budowany, to o tych, co najgłośniej krzyczą o jego
zamknięcie to „ptaszki jeszcze nie ćwierkały”. Teraz wybudował się taki tuż za
bramą toru i narzeka, że mu głośno. Paranoja! Zamknięciem obiektu skończyła się z tego,
co pamiętam sprawa toru w Tychach. Żal mi tych ludzi i bardzo mi przykro, że
taka jest polska mentalność. Piszę, to chyba w każdym artykule, ale temat wraca
jak bumerang za każdym razem, kiedy otwieram komputer i czytam motoryzacyjne
informacje bądź inne moto-artykuły. Przecież to jest oczywiste, że startując w
zawodach, czy jeżdżąc po torach uczymy się panowania nad autem/motorem, przez
co stajemy się lepszymi kierowcami, a nasze drogi stają się bezpieczniejsze. Dla
mnie najlepszym na świecie sportem motorowym są rajdy. Kocham je całym sercem i
jestem przekonany, że jest to najlepszy sposób, aby nauczyć się panowania nad toną
metalu z 4 kapciami, która nieumiejętnie prowadzona staje równie niebezpieczna
dla innych uczestników ruchu, co szalony talib z AK47 w ręku biegający po
centrum jakiegoś amerykańskiego miasta dla jego mieszkańców. Gotuje się, więc
we mnie, kiedy ktoś w gazecie pisze o tym sporcie w ten sposób:
![]() |
Kudowa Rally - FB fanpage |
Myślę, że tych imprez jest w Polsce o wiele za mało. Ale
czemu się dziwić organizatorom skoro poświęcają swój czas, a później grupka
ludzi stoi pod ich domem z widłami i pochodniami.
Z własnej autopsji wiem, że kochając ten sport jest się trochę
takim brzydkim kaczątkiem, którego nikt nie chce. Rodzice patrzą na młodych
chcących się ścigać jak na chore dziecko z czymś, co początkowo jest diagnozowane,
jako ADHD. Myślę, że wynika to głównie z braku pieniędzy i z tego, że panuje
ogólne przekonanie, że wszyscy Ci co się ścigają to samobójcy. Takie zdanie mają
moi dziadkowie, więc trochę uogólniam. Wracając jeszcze do moich dziadków, to powtarzają mi ciągle żelazną zasadę, żebym robił w życiu tylko to, co da mi chleb, a w ich
opinii samochody go nie dadzą. Mają trochę racji. Dlaczego?
To młody drifter z Polski. Widziałem wywiad z jego ojcem.
Łoi równo o 10lat starszych od siebie, ale bez pomocy sponsorów rozwijanie się
w tym sporcie jest niemożliwe. Znajomi pomagają im jak mogą, no, ale ile można
w ten sposób ciągnąć. Musi się znaleźć ktoś to w niego porządnie zainwestuje.
Teraz małe porównanie. Chłopak z USA w podobnym wieku.
Przypuszczam, że kontrakt z „Monster” i "DC SCHOES" ma większą sumę niż pensje wszystkich,
którzy przeczytają ten tekst. Po raz kolejny mi przykro, że Adam ma problemy ze
zdobyciem nawet 1/100 tych pieniędzy.
Rok temu próbowałem się dostać na Tor do Szczecina, zapłacić
i chwilę się poślizgać. Nic z tego. Dowiedziałem się, że nie mogę wjechać, bo
zniszczę tor. Chłopaki z Supermototrolls, znam wasz ból i życzę wam abyście
dalej mogli trenować na tym pięknym obiekcie. Organizatorom Radkowski Trakt życzę
oczyszczenia ich imienia i przeprosin ze strony gazety. Za to nam wszystkim
życzę wspaniałych moto-sportowców, nowych obiektów i rozwijającej się
motoryzacyjnej Polski oraz zmiany mentalności naszych rodaków.
Na koniec dzwon Gabrysia, o którym więcej informacji możecie znaleźć w zakładce "Profile Motomaniaków". Myślę, że ten film świetnie podsumowuje ten artykuł. Bardzo chciałbym znać wasze zdanie na ten temat. Napiszcie
je pod postem na naszym FB-owym fanpage.