Jestem trochę zawiedziony. Jestem niepoprawnym patriotą i miłośnikiem kiełbasy, więc szczególnie dlatego, że jestem patriotą nie mogę przeżyć awarii Krzyśka i spadku na 10 pozycję. Jak dla mnie powinien on wygrać tegoroczny Dakar. Niestety zawodów nie wygrał, ale wygrał ze samym sobą i mimo wielu problemów ukończył najtrudniejszy rajd świata. Na pochwałę zasługują motocykliści, szczególnie Czachor, który zajął 13 pozycję. Ale nasuwa mi się pytanie. Skoro Czachor był 13 to, który byłby Jakub Przygoński gdyby nie problemy z motocyklem? Z iście ułańską fantazją snuje sobie domysły, jak by to mogło być. Jednak fakty są, jakie są a nam pozostaje smak po pięknym początku rajdu. Gratuluję również Małyszowi! Świetny debiut!