piątek, 8 czerwca 2012

EURO


          Sesja za pasem. Euro się zaczyna. Pogoda coraz ładniejsza. W teorii przynajmniej. Skupmy się na emocjach związanych z Euro. Piłka nożna to dla nas facetów temat szalenie interesujący. Coś jak  kupowanie butów dla pań. Za cholerę nie wiem dlaczego sprawia tyle radości, po prostu sprawia.
fot. moto.pl

          Festiwal strzelców, obrońców, strategii i dobrej zabawy nastał. Kibice czymś przyjechać na Euro muszą. Część wybierze kolej lub pociągi. Znajdą się i fanatycy podróży samochodem. O drogach pisać sensu nie ma. To już nie nasza broszka. Chociaż, wczoraj pewna pani z mojego bliskiego towarzystwa miała przyjemność przejechać od Poznania do Warszawy autostradą. W środę wieczorem oddali ostatni odcinek, więc Stolica dołączyła do Szczecina, Poznania i Wrocławia. Jest połączona autostradą ze światem zachodu!
fot. moto.pl

         Zastanawia mnie jakie samochody pojawią się na Euro. Czy dokładnie takie same jakie znamy z polskich ulic tylko z obcą rejestracja? Czy może raczej jakieś specyfiki? Jakie maniery drogowy zawitają do polski? Zachodnioniemiecka kultura czy włoski ekspresjonizm? Te pytania będą przewijać się przez głowę większości użytkowników dróg. No bo niby wszyscy jeździmy tak samo ale ile zabawnych sytuacji może wyniknąć z pewnego nieporozumienia.

          Bądźmy dobrymi gospodarzami. Pomagajmy innym. Pijmy z nimi piwo. Jedzmy kaszankę. Pokarzmy, że nie jesteśmy krajem pełnym niedźwiedzi na drogach. Traktujmy jak byśmy chcieli być traktowani.  Nie tylko samochodowo. Teraz sprawdźmy czy jesteśmy dobrze przygotowani.  [wersja domowa zaczyna się tutaj:] Piwo i inne napije się chłodzą, przekąski,  się robią [cześć wspólna:] szaliki, farby do malowania twarzy, stroje biało czerwone przygotowane. Zatem Nie pozostaje nic innego jak stracić gardło! POLSKA GOLA!

Jakub Gibowski